Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 grudnia 2011

Rozdział 3

Było południe, dzisiaj wyjątkowo późno się obudziłam.
Rozglądałam się po pokoju, Lila w ogóle nie pościeliła łóżka.
Byłam niewyspana i chciałam znowu położyć się i spać, ale już była godzina 14.
"Ciekawe gdzie wszystkich wywiało" -pomyślałam.
Schodziłam po schodach, nawet nie napotkałam się na biegającego w kółko nagiego Harrego.
Ten dzień był bardzo dziwny. Szybko się ogarnęłam i wzięłam za sprzątanie naszego pokoju.
Czuję że jeszcze nie doszłam do siebie, dla umilenia czasu puściłam jeden z kawałków One Direction.
Akurat trafiłam na "Moments", ta piosenka jest taka romantyczna. Mogłam ją słuchać z 8 razy, bez przerwy.
Postanowiłam poszukać reszty moich przyjaciół. Wychodziłam z domu, przed nim spotkałam Liam'a.
-Cześć, nie wiesz może gdzie jest reszta balangowiczów? -zapytałam.
-Też ich szukałem. Miałem małą sprawę do Louis'a -odpowiedział.
-Pójdziesz ze mną dalej ich poszukać? -zerknęłam na Liam'a.
-Jeśli postawisz mi 2 gałki lodów to chętnie. -zaśmiał się
-Dobrze, będziesz mógł wziąć ile chcesz. -uśmiechnęłam się.
Szukaliśmy ich wszyscy z dobre pół godziny, na pierwszy ogień Lila i Louis.
Zauważyłam ich w parku koło fontanny. Widocznie o czymś rozmawiali. Byli całkiem poważni.
Zastanawiałam się czy do nich podejść, z drugiej strony nie chciałam psuć im rozmowy.
-Liam musisz chwilę zaczekać, gdy wstaną dopiero do nich podejdziemy. -oznajmiłam.
Zobaczyłam coś jeszcze , nagle Lila posmutniała. Zastanawiałam się z jakiej racji?
Przecież chyba obaj coś do siebie czuli, tak sądzę. Louis odszedł, a Liam próbował go dogonić.
Natomiast ja podbiegłam do Lili.
-Co się stało? -zaczęłam pocieszać przyjaciółkę.
-Louis opowiadał mi o swoich planach. Ma zamiar zabrać Eleanor na spacer. -była załamana.
-Nie martw się -przytuliłam ją.
Z minuty na minutę zastanawiałam się czy to nie był tylko pretekst aby zobaczyć czy jej na nim zależy.
Miałam zamiar powiedzieć jej o uczuciu jakim obdarzył ją Louis. Z drugiej strony, gdybym powiedziała to Lili chyba nie byłabym dla niego dobrą kumpelą. Sam mnie prosił o milczenie.
-Lili nie smuć się, na pewno nie chciał tego powiedzieć. -przytuliłam ją jeszcze mocniej.
-Masz rację, przecież nadal jestem w nim zakochana. -przyznała mi rację Lila.
Poszłyśmy na shake'a od razu polubiłam ten napój czy jak to tam mogę nazwać. W pewnym momencie zobaczyłam także Zayn'a, rozmawiał przez telefon. Miałam ochotę do niego podbiec i przytulić. Ale pomyślałby wtedy że jestem nienormalna i odkryłby że coś do niego czuję. A to coś było bardzo mocne więc musiałam sobą solidnie kierować.
-Julka wszystko okej? -zapytała się mnie Lila.
-Tak, oczywiście. -uśmiechnęłam się.
-Myślisz że powinnam powiedzieć Louis'owi że jestem w nim zakochana? -jej wyraz twarzy był pytający.
-Jeśli sądzisz że przyjmie to z pełnym spokojem to powiedz. -odgarnęłam włosy.
Byłyśmy w drodze do domu, Lila powiedziała mi że nikogo nie było w domu z powodu imprezy którą "tworzyli". Zaczęłam wszystko sobie układać w myślach.
-Ale na tą imprezę to jesteśmy raczej zaproszone, tak? -zaśmiałam się.
-Ty się jeszcze pytasz? -zapytała zdziwiona Lili.
-To oznacza że tak. -uśmiechnęłam się.
-Chłopcy mówili coś jeszcze o jakiejś niespodziance. -Lila mnie powiadomiła.
Zastanowiłam się co to mogło być, czyżby znowu jakieś śmieszne zachowanie?
Miałam 1000 myśli na minutę. Ale mina Harrego Styles'a tańczącego "I sexy and i know it" była bezcenna.
Ruszyłyśmy w stronę domu. Już po dziwnych dekoracjach w ogrodzie pomyślałam że to będzie niezapomniana noc, byłyśmy przed domem i w tej chwili odpadła klamka.
-To jakiś żart?! -byłam zła.
-Da się tu jakoś wejść innym sposobem? -zapytałam.
-Yyym, jeśli chcesz się wdrapywać przez okno to tak. -patrzyła się na mnie Lila.
-No nie mów że chcesz wchodzić przez okno. -powiedziała wystraszona.
Pociągnęłam ją za rękę i próbowałyśmy się wdrapać na parapet.
-Fuu coś tu się lepi, i jeszcze jest śliskie. -byłam obrzydzona.
Chłopcy otworzyli okno i zaczęli się śmiać.
-To będzie przezabawna noc. -zaśmiał się Niall.
-ZAYN OTWÓRZ TE CHOLERNE DRZWI! -krzyknęłam.
-Co dostanę w zamian? -zapytał.
-Yhh ty już wiesz co! -byłam wkurzona.
-Aleś ty niegrzeczna. -śmiał się Zayn.
Pobiegłyśmy szybko do łazienki zmyć tego gluta. Cokolwiek to było.
3 minuty porządnego szorowania. A to nie był koniec. Lila usłyszała piosenkę
"I sexy and i know it" .
-Myślisz że oni ? -zapytała.
-O boże, lepiej żeby nie. -powiedziałam.
Wyszłyśmy z łazienki. Cały pokój był obrócony do góry nogami Harry w przebraniu Zorro, Niall jako parówka, Zayn i Louis zrobili pokaz rozszarpanych ciuchów. A jedyny Liam, chyba najnormalniejszy z całej piątki chłopaków siedział na fotelu stukając w Iphona.
-No błagam was ! -Lila wybuchnęła śmiechem.
-Muszę Ci przyznać Zayn że całkiem sexownie wyglądasz w poszarpanych ciuchach. -zagryzłam wargę.
-Louis zostań moim stylistą! -Lila nie mogła opanować śmiechu.
-A co powiecie o mnie damy? Patrzcie jaki mam kapelusz, nawet patatajam na jednorożcu. Chcecie się przejechać? -Harry z całkiem poważną miną się nas zapytał.
Byłam tak rozśmieszona, czułam że zaraz umrę ze śmiechu. Położyłam się na kanapie. Niall udawał banana, chociaż był parówką. Ten widok był wspaniały! Lila zajęła się Louis'em, wypili trochę za dużo i zaczęli się miziać. Czyżby moja misja była wykonana? Nie do końca ...
Mój wzrok zatrzymywał się co chwilę na Zayn'ie ahh, nie mogłam wytrzymać i objęłam go.
-Widzę że to przebranie przyciąga dziewczyny, będę chyba tak chodził codziennie. -zaśmiał się.
-Chyba raczej tylko mnie. -byłam zachwycona.
Zwykła dziewczyna flirtuje z jednym chłopakiem z One Direction.
Czułam że będą z tego kłopoty!

Rozdział 2

Po męczącym dniu pełnym emocji postanowiliśmy położyć się spać.
RANO GODZINA 9:28
Można powiedzieć że tak jakby spałam, ale uczucie że ktoś stoi obok, nie dawało mi spokoju.
Zobaczyłam kątem oka że to Louis był blisko Lili, głaskał ją po głowie.
Czyżby on też coś do niej czuł? Chyba nie pomyślał logicznie że śpię tuż obok!
Zerwałam się z łóżka, Lou był wystraszony i próbował się tłumaczyć.
-Wiem że strasznie wyglądam. -powiedziałam do Lou.
-Obiecaj mi tylko że nie powiesz Lili ani słowa! -Louis próbował powiedzieć to głośnym tonem, ale nie chciał obudzić Lili.
-Chyba nie jestem aż taka zła, nic jej nie powiem. Ale pomyśl jakby się ucieszyła z tego faktu -oznajmiłam mu.
-Zaraz, ale dlaczego miała by się cieszyć? Ona też coś do mnie czuje? -zapytał chłopak z nadzieją.
-Nie chcę się wtrącać i psuć jej życie, jeśli chcesz się dowiedzieć to sam ją zapytaj. -dałam mu do zrozumienia.
Widocznie był rozczarowanym tym że nie chcę mu tego powiedzieć. Ale ja nie mogę, nie wiem co by wtedy Lila zrobiła gdybym mu to powiedziała. Przecież obdarzyła mnie swoim zaufaniem. Ruszyłam w stronę kuchni aby zjeść śniadanie. Chłopcy siedzieli przy stole i o czymś rozmawiali. Otworzyłam lodówkę, dosłownie w kilka sekund pojawił się obok mnie Niall.
-No wow, ale ty masz refleks, pozwól że wezmę coś sobie do jedzenia zanim cała żywność zniknie. -zażartowałam.
-No to bierz, mi to tam obojętne, po akcji z Harrym znowu myślałem że to złodzieje. -wybuchnął śmiechem.
Postanowiłam że zjem tylko płatki z mlekiem, po "pożywnym" śniadaniu stwierdziłam że przejdę się po plaży.
Uczesałam się, ubrałam i powiedziałam chłopakom że idę się przejść. Przekazałam także Louis'owi aby powiedział Lili że idę na plażę. Aby się nie martwiła. Byłam już gotowa do wyjścia, otworzyłam drzwi.
Nagle pojawił się Zayn i chciał iść ze mną. Gdy tylko pomyślałam że będę z nim TYLKO ja sama. Zgodziłam się, ale nie liczyłam na nic specjalnego. Wyruszyliśmy, całą drogę rozmawialiśmy o swoich wspólnych zainteresowaniach. Nie zamierzałam wypytywać go jak szalona fanka. Tylko czekałam na pytania z jego strony, w pewnym momencie zapytał się mnie:
-Wiem że to pytanie może głupio zabrzmieć ale chcę wiedzieć, byłaś z kimś kiedyś związana?
Widziałam jego zawstydzenie, ale postanowiłam że mu odpowiem.
-Na szczęście jeszcze nie, chociaż kiedyś miałam taką sytuację ale odmówiłam. Nie jestem teraz za bardzo gotowa na związki. -uśmiechnęłam się.
-Rozumiem. -odpowiedział Zayn.
Mogliśmy tak rozmawiać z cały dzień. Dokładniej to było popołudnie, byłam głodna więc postanowiłam wrócić do domu na obiad, jeśli w ogóle ktoś go zrobił.
Staliśmy przed drzwiami, chwyciłam za klamkę i uchyliłam drzwi. Na przeciwko stała Lila z założonymi rękami.Czekała na wytłumaczenie czemu od rana mnie nie było. Zayn stwierdził że idzie do góry odpocząć.
-Przecież Louis miał ci powiedzieć że idę się przejść z Zayn'em. -wkurzyłam się.
-No to jak, doszło do czegoś? -Lila usiadła na sofie i patrzyła na mnie zaciekawiona.
-Nie mam na razie zamiaru myśleć o miłości, przyszłam się tutaj po prostu dobrze bawić. -popatrzyłam się na nią.
-Dziewczyno nie dobijaj mnie, ale muszę powiedzieć ci Coś bardzo ważnego. -oznajmiła.
Zaczynałam się bać.
-Śniło mi się że Louis stał przy mnie gdy spałam i głaskał po głowie. -rozpłynęła się.
"no pięknie, dziewczyno to naprawdę się działo" -pomyślałam.
-No widzę że twoja wyobraźnia nie zna granic, cieszę się niezmiernie że nie należysz do tych którzy myślą pesymistycznie. -powiedziałam uradowana.
-Ja też się cieszę. -odpowiedziała Lila.
-Jestem strasznie głodna, jest jakiś obiad czy coś? -zapytałam.
-Zaraz coś zamówimy, może być pizza? -zaśmiała się.
-No pewnie, tylko żebym potem z tych wakacji nie wróciła do domu z wagą 146. -wybuchnęłam śmiechem.
-Nie mogę Ci tego obiecać. -powiedziała Lila.
Byliśmy już wszyscy po pizzy. Leżałam na kanapie oglądając coś nudnego w telewizji. Jakieś romansidło. Coraz bardziej odczuwałam brak chłopaka. Ale nie mogłam. Nadszedł wieczór, Lila podeszła do mnie, rzuciła się na kanapę i powiedziała że oglądamy jakiś film. Zgasiłyśmy światło, zasunęłyśmy rolety i zaczęłyśmy oglądać. W pewnej chwili poczułam że ktoś również do nas dołączył. Po Liam'ie nie było śladu, podobno od rana siedział u Danielle. Więc pozostała ich czwórka. Zayn, Louis, Niall i Harry. Oczywiście pod opieką Niall'a nie brakowało popcornu. W jakiejś romantycznej scence Harry zaczął płakać, a za nim Louis.
-Chłopcy przynieść wam chusteczki? -śmiała się Lila.
-Nie masz uczuć! -krzyknął do niej Harry.
Do śmiechu dołączyłam i ja. Chłopcy zjednoczyli się, każdy przytulał któregoś. Bez wyjątku. Jeszcze bardziej nas to rozbawiło. Ten film był połączony z kryminałem więc w pewnym momencie była dramatyczna muzyka, w tej samej chwili ktoś stukał do drzwi. Zaczęłam się bać. Tajemniczy gość przeniósł się do stukania w okno. Pisnęłam ze strachu, Harry zaświecił światło i zaczął się śmiać.
-Ja nie mogę, ale z was mięczaki.
-Powiedział gość który płacze -dodała Lila.
Otworzyłam drzwi, zza kolumny stojącej na dworze wyskoczył Liam krzycząc Buuu!.
Podskoczyłam ze strachu a on umierał ze śmiechu.
-Normalnie zaraz was uduszę! -byłam wściekła.
Czułam że ktoś ściska moje ramię, odwróciłam się i zobaczyłam Zayn'a w okropnej masce.
Jeszcze bardziej mnie to wystraszyło. Wszyscy zaczęli się śmiać, nawet Lila. Zaczęłam walić ich poduszką coś tam mamrocząc pod nosem. Wbiegłam na górę i zaczęłam się na nich drzeć. Zamknęłam się w pokoju na klucz. Włożyłam słuchawki do uszu i słuchałam muzyki. Widziałam cień stukającej gałęzi drzewa o moje okno. Nie zdawałam sobie sprawy że oni coś kombinują, sprytem otworzyli drzwi. I zaczęli mnie przepraszać. Nie potrafiłam się długo na nich gniewać. Rozczochrałam ręką każdego.
Zayn zaczął płakać.
-Układałem te włosy z 2 godziny! - powiedział.
-Nie narzekaj, należało ci się to. Malik rozczochrany, idealna fotka na twittera. -śmiała się Lila.
-Halo! Może narysujemy tęczowe jednorożce? -zapytał Harry.
- Hahahhahahahahha, sorry nie mogę się opanować -zaczęłam się śmiać.
-Jeśli masz coś do moich jednorożców to masz też coś do mnie! Taka twarda jesteś?! To chodź na solo! -krzyknął Harry.
Zaczęłam się jeszcze bardziej śmiać. Niall jakoś siedział cichy i zgasił światło. Był idealny czas i miejsce na zemstę! Razem z Lilą zaszłyśmy Harrego od tyłu i biedny spadł na podłogę.
-Jednorożca to ty będziesz miał zaraz na czole! -powiedziała Lila.
-Odważysz się stawiać panu wąsikowi?! -zapytał
Harry zamierzał ściągnąć swoje bokserki i pochwalić się swoim "sprzętem".
Od razu go puściłyśmy, zakryłyśmy oczy poduszką i uciekłyśmy do łazienki.
-Myślisz że już poszedł?  -zapytałam
Harry zapukał do drzwi łazienki.
-Masz odpowiedź, cicho bo usłyszy i będzie się jeszcze mocniej dobijał -szeptała do mnie Lila.
Siedziałyśmy na kafelkach w łazience z dobre 3 godziny. Wybiła 1 w nocy.
Teraz to już na pewno musiał pójść spać. I miałyśmy rację. W spokoju uwolniłyśmy się.
-Nie wiem jak ty ale ja już jestem zmęczona, oczy same mi się kleją. -powiedziałam zmęczona.
-No to chodźmy już spać, myślę że dzisiaj też będzie mi się śnił Louis. -Lila zagryzła wargę.
Tak skończył się nasz następny dzień pobytu na wakacjach.

piątek, 30 grudnia 2011

Rozdział 1

Były wakacje. Przybyłam tutaj z rodziną, na plażę Malibu.
Siedziałam jak najbardziej dalej od nich. Ciągle się kłócili a ja w spokoju nie mogłam
posłuchać muzyki i odpoczywać po ciężkim roku. Słońce , lekki szum fal i przystojni
chłopcy bez koszulek. Byłam po prostu zachwycona! Nie mogłam uwierzyć że tam się znajdowałam.
Odprężałam się na leżaku dopóki ktoś nie rzucił we mnie czymś. Nagle właśnie to coś akurat
wylądowało na mnie. Słyszałam tylko plusk. Zdjęłam na chwilę okulary słoneczne i zobaczyłam
że jestem cała mokra, podeszli do mnie jacyś kolesie. Przystojny brunet i jego kolega.
-Przepraszam Cię za to - powiedział brunet. -Twoje przeprosiny nic nie dadzą. -powiedziałam wkurzona i próbowałam się od nich oddalić, ale na marne. Szedł za mną jak cień. -Ohh no i znowu awantura. Chyba nigdy nie odpocznę od problemów. -krzyknęłam. -Przecież wiesz że to był przypadek, miałem do Ciebie normalnie podejść aby zagadać. Z daleka wcale nie wyglądałaś na agresywną. -zaśmiał się. Stanęłam na chwilę i uderzyłam go lekko w ramię. -No wow, to teraz już wiesz jaka jestem. -nadal byłam wkurzona.
-Raczej tak. -powiedział brunet. -Jestem Zayn. -podał mi dłoń. -Zaraz, zaraz. -pomyślałam. Zayn, brunet i do tego ten kolczyk. Byłam zdziwiona, jeden przystojny chłopak z One Direction właśnie chce ze mną rozmawiać! -nadal byłam w szoku. -Yyy, cześć, a ja Julia. - uścisnęłam jego dłoń. -Może chciałabyś do nas dołączyć? Zresztą nie będziesz się nudzić bo akurat jest z nami jedna dziewczyna, pewnie kojarzysz siostrę Harrego Styles'a. -oznajmił. -Chętnie, ale za to co zrobiłeś mam jeszcze szansę uwięzić cię w piwnicy, utopić lub po prostu zabić. Co wybierasz? -zapytałam. -Śliczna i do tego zabawna. -wybuchnął śmiechem. Dotarliśmy do ich miejsca pobytu. Zayn przedstawił mnie pozostałym chłopakom a ja musiałam zacząć do siostry Harrego. -Jestem Julia, bardzo mi miło Ciebie poznać. -uśmiechnęłam się do niej. -Cześć, jestem Lila, miło mi. -odwzajemniła uśmiech. -Widzę że pan Malik narobił Ci niezłego wstydu. -patrzyła na mnie. -No raczej. -odpowiedziałam. To wszystko było dziwne ale równocześnie fantastyczne, poznałam całe One Direction i jeszcze przesympatyczną Lilę. Czułam że to początek pięknej przyjaźni. -Chcesz się przejść po promenadzie? -zapytała dziewczyna. -Chyba nie mam innego wyboru, zresztą nie wytrzymałabym tutaj sama z nimi. -rzuciłam obojętne spojrzenie. Gdy tak przechodziłyśmy się po Promenadzie zaczęłyśmy coraz lepiej się dogadywać. Nie myślałam że porozmawiam z nimi z takim spokojem. Zero wypytywań, krzyków, pisków i podlizywania się. Ona była idealnie taka sama jak ja. Usłyszałam parę ciekawych rzeczy, Lila zakochała się w Lou. Pomyślałam że mogę coś dla niej z tym zrobić, muszę tylko lepiej poznać chłopaków bo na razie jesteśmy tylko znajomymi, a nawet mniej niż znajomi. Razem z Lilą nie zauważyłyśmy tego upływu czasu. -Chodźmy już lepiej, chłopcy będą się martwić. - złapałam Lilę za rękę i próbowałam biec. Wróciłyśmy w to samo miejsce gdzie byli oni. Niestety za późno, już ich nie było. -No i co teraz? -zapytałam ze zmartwieniem.
-No trudno musimy iść na piechotę. -mruknęła. -Mniej więcej ile nam to zajmie? -byłam załamana.
-Hmm, z jakiś 1 km. Tutaj na plażę przyjechaliśmy samochodem. -powiedziała. A ja byłam jeszcze bardziej zmartwiona, zadzwoniłam do mamy i powiedziałam że akurat te wakacje spędzę w gronie nowo poznanych przyjaciół, była przeciwna ale złamałam ją faktem że za jakiś rok będę pełnoletnia, a do szczęścia to ja im potrzebna nie jestem, jedynie do awantur. -Jeden problem z głowy, teraz drugi, nie możemy czymś do was pojechać? Jakiś bus, cokolwiek? -czułam że totalnie jesteśmy w kropce. -No niby jest, ale najbliższy za ... -Lila wyciągnęła swojego Iphona i zerknęła szybko na rozkład jazdy. -Za niecałą godzinę.Zauważ że robi się ciemno, a ja nie zamierzam chodzić po nocy. -zaprotestowała Lila. -Bożeee, no dobra może będzie i lepiej z tym busem. -powiedziałam wkurzona. Minęła już godzina, a dokładnie było 15 po 20. Nagle z tej ciemności wyłoniło się światło. -Bus! -krzyknęłam z radością. Wsiadłyśmy do niego i jechałyśmy tak z 23,22 minuty. A wysiadłyśmy pod wielkim domem, wydawał się skromny ale wcale taki nie był, z domu wydobywała się głośna muzyka coś w stylu rockowym. Wchodziłyśmy do środka a po schodach zbiegł nagi Hazza krzycząc: Złodzieje! Louis przynieś ser w spray'u!. Zasłoniłam oczy i próbowałam uciekać do salonu, za mną biegła Lila. -No biegnij szybciej, chcesz być obsmarowana jakimś serem?! - popędzała mnie. Wskoczyłyśmy za szafę, a zza ściany wyszli chłopcy z tym całym serem. Czułam że zaraz zemdleję. -Tylko cicho bądź bo nas jeszcze usłyszą. -powiedziałam do Lili. Niestety na marne, w tej samej chwili uderzyłyśmy głową o szafę robiąc hałas. Chłopcy podbiegli i zaczęli ją przesuwać. -No chłopcy 3,2,1! -mówił Harry. Wtedy czułam że dostałam już serem. Skierowałam swój wzrok na chłopaka który akurat mnie obrzucał tym całym serem, okropność. To Zayn, a po drugiej stronie, obok Lili był Louis. Zaczęłyśmy piszczeć, a oni na to nie reagowali.  Po prostu podnieśli nas, zabierając na górę. Zayn mnie puścił, a ja runęłam na ziemię. -Teraz to już naprawdę przegieliście. -śmiałam się razem z Lilą. -Zobaczymy czy będzie wam zaraz do śmiechu -powiedział dziwnym głosem Louis. I wtedy się zaczęło, pojawił się Harry z doklejonymi wąsami, trzymajcie mnie. Wiedziałam że to będą najlepsze wakacje w moim życiu!

Wstęp

Julia, najzwyklejsza dziewczyna, czyli ja.


Nicole, moja przyjaciółka.
Zawsze mnie wysłucha i jest bardzo sympatyczna

Liliana/Lila najstarsza z naszej trójki.
Siostra Harrego

Chłopcy:

Zayn Malik

Niall Horan

Louis Tomlinson

Liam Payne

Harry Styles